ProSecura to szyld pod którym mój klient chciał rozpocząć działanie jako broker ubezpieczeniowy. Miała to być firma-siostra dla wcześniej założonego przedsięwzięcia Ciuba & Partnerzy — biura finansowych usług brokerskich. Zleceniodawca życzył sobie, aby jego działalności były ze sobą wizualnie połączone, tak więc istotną kwestią było przeniesienie do nowego znaku jakichś elementów z logo firmy finansowej:
Broker ubezpieczeniowy jest niezależnym pośrednikiem reprezentującym swoich klientów oraz wykonującym czynności w ich imieniu, a także doradzającym we wszelkich sprawach związanych z ubezpieczeniami. Z tego względu kwestie zaufania, ochrony i kompetencji musiały wejść w pierwszym rzędzie w skład naszych projektowych celów. Dodatkowymi pożądanymi elementy przesłania miały być także wrażenia prestiżu, elegancji i doświadczenia. Te założenia, wraz z koniecznością nawiązywania do logo C&P, eliminowały wszelkie ekstrawaganckie, frywolne czy czysto abstrakcyjne rozwiązania. Potrzebowaliśmy czegoś prostego i nobliwego, z wyraźnymi odniesieniami do firmowych wartości.
Próbka koncepcyjnych bazgrołów, które przyczyniły się do powstania wstępnych propozycji.
Wszystkie pomysły zdają się być całkiem udane, ponieważ każdy z nich efektywnie komunikuje główne elementy przekazu marki ProSecura. Jedyny, z którego byłem nie w pełni zadowolony, to C - wydawał mi się nieco banalny, a ponadto mógł potencjalnie wywoływać pewne niepożądane skojarzenia. A i B przemawiały do mnie swoją solidną, geometryczną konstrukcją, podczas gdy D zwracało na siebie uwagę dynamicznym przedstawieniem orła. Na szczęście mój klient podjął dobrą decyzję dla obu stron — ostatnia propozycja została wybrana do dalszej obróbki.
Już wstępna propozycja była dość zaawansowana, tak więc dopieszczenie orła i przygotowanie finalnego logo nie zabrało wiele czasu. Po pierwsze całkowicie przerysowałem ptaka, uprościłem go i uczyniłem przyjemniejszym dla oka.
Na koniec udoskonaliłem jeszcze liternictwo (przede wszystkim hasło) i logo ProSecura było gotowe. Udało mi się również namówić klienta do poprawienia kilku typograficznych niedoróbek w logo Ciuba & Partnerzy i w ten sposób otrzymaliśmy parę eleganckich znaków firmowych, z których obie strony mogły być w pełni zadowolone.
...a na koniec rytualny kubek zwycięstwa ;-)