ProfisBud

Proces powstawania logo ProfisBud.

ProfisBud to firma zajmująca się budownictwem drewnianym. Dla swoich klientów realizują “niepowtarzalne projekty innowacyjnych domów z drewna”, a w przyszłości planują dołączyć również ofertę gotowych budynków.

Briefing.

W briefingu zleceniodawca wskazywał, iż ProfisBud stawia przede wszystkim na jakość, piękno realizowanych projektów oraz fakt, że głównym budulcem są eleganckie materiały naturalne. Stąd również marketingowe hasło "Piękno płynie z natury", które należało uwzględnić w finalnym logo. Znak winien również wzbudzać zaufanie i zapewniać klientów o solidności i doświadczeniu firmy.

Wiedzieliśmy również, że na pewno chcemy uniknąć popadania w wytarte klisze, tak często wykorzystywane w projektach znaków w tej branży, a więc np. zarysy dachów, drzwi lub drzew. Klient zasugerował również, że pomysłem wartym przetestowania byłoby wykorzystanie w znaku sylwetki jakiegoś zwierzęcia, które mogłoby pełnić rolę reprezentanta wartości firmowych.

Po wstępnej wymianie informacji sprowadziłem uzyskane dane do zestawu słów kluczowych, które w dalszej kolejności miały mnie w skrótowy sposób naprowadzać na odpowiednie tory prac:

jakość, zaufanie, wyjątkowość, piękno, budownictwo, natura

Burza w mózgu.

Po przetrawieniu otrzymanych informacji oraz przeskanowaniu internetu celem bliższego zapoznania się ze znakami konkurencji wiedziałem, że chciałbym skupić się na logo składającym się z sygnetu i logotypu. W takich sytuacjach prace rozpoczynam zwykle od projektowania symbolu graficznego, dla którego miałem tutaj trzy główne pomysły:

  1. Monogram wykorzystujący inicjały nazwy firmy — “PB”.
  2. Sygnet bardziej tradycyjny i jasno nawiązujący do charakteru działalności przedsiębiorstwa.
  3. Zarys zwierzęcia, które miałoby być metaforą natury, szlachetności i elegancji.

Ostatnia koncepcja wymagała jeszcze ustalenia tego, jakie konkretnie zwierzę najlepiej sprawdziłoby się w roli, którą dla niego planowaliśmy. Po namyśle stwierdziłem, że sylwetka jelenia pasuje tutaj jak ulał — mieszkaniec lasu, zwierzę dostojne, o niewątpliwej urodzie i elegancji. Nie jest to także ani drapieżnik, który mógłby wnosić do znaku niepotrzebne agresywne konotacje, ani zwierzę ściśle przyporządkowane do jakiejś symboliki lub branży.

Pierwsze szkice.

Po określeniu priorytetów oraz wstępnych kierunków natarcia przystąpiłem do pierwszego etapu prac właściwych, a więc tradycyjnego szkicowania na papierze. W miarę krystalizowania się pomysłów przenosiłem je stopniowo do komputera celem dalszej obróbki. Zestaw wstępnych propozycji składał się z dziesięciu projektów, które odzwierciedlały bazowe założenia budowy sygnetu:

Szkice A i B.

Szkice A i B.

Monogramy — stabilne, solidne, eleganckie. "B" wydaje się szczególnie dobrze komunikować jakość, natomiast "A" może nawet przypominać kształtem zarys belkowania. Obu wariantom zdaje się jednak nieco brakować "naturalności".

Szkice C i D.

Szkice C i D.

Projekty, w których starałem się uchwycić charakter działalności. "C" jest naprawdę dosłwone, niemal do granicy banału. "D" to moim zdaniem interesujący pomysł, być może wart wykorzystania przy innej okazji, jednak w przypadku ProfisBud zbyt koncepcyjny.

Szkice E i F.

Szkice E i F.

E — szachowy koń na tle zarysu domu. Szachowe konotacje były pociągające, ale zdawały mi się jednocześnie niepotrzebnie rozmywać przesłanie.
F — sylwetka jelenia w "herbowej" formie. Jeleń z pewnością zdaje egzamin, dlatego eksplorowałem ten pomysł również w dalszych grafikach.

Szkice G i H.

Szkice G i H.

Próby uczynienia koncepcji jelenia bardziej unikalną. W obu wersjach testowałem również wykorzystanie bardziej dynamicznego liternictwa: pochylonego i bez szeryfów. "H" wyróżnia się zaś przede wszystkim formą jelenia — uproszczonego, sprowadzonego do bardziej umownych kształtów.

Szkice I i J.

Szkice I i J.

Dalsze eksperymenty. Tym razem otoczyłem jelenia czymś na kształt roślinnego ornamentu, który może nawet sprawiać wrażenie rzeźbionego w drewnie. Jak widać, ten projekt jest już całkiem bliski finalnego logo.

Wstępne propozycje – podsumowanie.

Byłem całkiem zadowolony z wszystkich przedstawionych propozycji, ale jednocześnie nie miałem problemów ze wskazaniem własnego faworyta. Projekty "I" oraz "J" zdecydowanie wyróżniają się na tle pozostałych grafik. Sprawnie komunikują przekaz firmy, mają niebanalną, zapadającą w pamieć formę, a także są wyjątkowo satysfakcjonujące estetycznie.

Przekonywanie klienta okazało sie niepotrzebne, ponieważ w pełni podzielał moje zdanie odnośnie projektu, który powinniśmy dopracowywać w dalszej kolejności. W tym momencie wiedziałem już także, że połączenie jasnych i ciemnych zieleni – eksponujące dodatkowo naturalność roślinnego ornamentu – jest odpowiednim rozwiązaniem dla tego projektu.

Szkice jelenia.

Rysunek jelenia.

Demonstracja tego jak wybrany przez nas zwierz ewoluował od szkicu na papierze do bardziej doprecyzowanej postaci.

Dalszy rozwój sygnetu.

Udoskonalanie sygnetu.

Porzucenie obrysu i postawienie na sylwetkę jelenia tworzoną przez przestrzeń negatywną znaku. Następnie dopracowywanie wszystkich kształtów, ze szczególnym uwzględnieniem sylwetki oraz poroża.

Liternictwo.

Równolegle do modyfikacji sygnetu przebiegały również prace nad logotypem. W pierwotnej wersji starałem się raczej ogólnie nakreślić kierunek pożądanego rozwoju, niż przedstawić faktyczną propozycję finalnego wyglądu liternictwa. Z pewnością musiało ono dopełniać elegację znaku, więc w oczywisty sposób narzucało się wykorzystanie czcionki szeryfowej. Dodatkowym argumentem za takim rozwiązaniem wydawała się być misterność konstrukcji samego symbolu, która mogłaby niepotrzebnie mocno kontrastować z prostym, bezszeryfowym liternictwem.

W grafikach z pierwszej tury projektowej zastosowałem klasycznie zbudowany, niemodyfikowanie jeszcze specjalnie font. Mimo, że spełniał on pewne ze stawianych przed logotypem zadań, stwierdziłem iż jest on zbyt sztywny i nie posiada wizualnego polotu sygnetu. Chciałem uzyskać efekt o bardziej "organicznych" kształtach; coś co nawiązywałoby raczej do piękna natury, niż ścisłych rygorów elegancji tradycyjnej typografii.

Po kilku próbach udało mi się znaleźć rozwiązanie, które łączyło wysmakowaną formę, giętkie, bardziej roślinne kształty oraz nietrywialne szeryfy. Dodatkowym elemenetem przyczyniającym się do lepszej kompozycji całości było wprowadzenie ligatury "fi" — kulka na końcu "f" przechodzi płynnie w kropkę nad "i". Zabieg ten nadał też liternictwu bardziej unikalnego charakteru. Do powstałego logotypu dopasowałem hasło marketingowe, które również otrzymało bardziej "organiczną" formę.

Liternictwo ProfisBud.

Logotyp z hasłem.

Szczególną uwagę zwracają miękkie linie i zaokrąglone narożniki, które nawiązują do budowy sygnetu. W oczy rzuca się także eleganckie połączenie liter "fi".

Efekt finalny.

Finalne logo ProfisBud
Informacje dotyczące logo oraz papeteria firmowa.